Po chwili pod nos podstawiła mi telefon. Zobaczyłam zdjęcie na którym całuję się z Aleksem.
- To chyba jakiś żart ?!- krzyknęłam .
Musiałam jak najszybciej skonfrontować to z Aleksem , bo to na pewno jego sprawka.
Zaczęłam go szukać po całej szkole , aż w końcu go znalazłam całującego się z... jakąś laską.
Dzisiejszy dzień to naprawdę jakiś jeden ogromny żart !!! No właśnie , bo to co zobaczyłam zabolało i dosyć mocno .
Postanowiłam im to przerwać.
- Aleks do cholery ! Musimy pogadać teraz !
- Nie widzisz ,że jestem zajęty - myślałam , że wybuchnę.
- Jeśli zaraz tego nie przerwiesz najpierw cię zabiję , później poćwiartuję , a następnie wrzucę do worka i wywiozę do lasu . - musiałam wyglądać naprawdę groźnie , skoro dziewczyna uciekła . Widocznie podziałało.
- Czyja to sprawka ? - pokazałam mu telefon , który zabrałam Sarze .
- Co chcesz przez to powiedzieć ? - jego olewny ton głosu jeszcze bardziej mnie zdenerwował , ale nie tylko to , bo dzisiaj wyglądał tak samo pociągająco jak zawsze ,albo jeszcze bardziej co wcale nie ułatwiało mi tej kłótni. Te jego ciemne oczy były bardzo zniewalające i jakbym wpatrywała się w nie dłużej to bym w nich utonęła.
- Hej Berenika pytałem się o coś . Jesteś tam . - chłopak sprowadził mnie zaraz na ziemię . Na szczęście nie otumanił mnie aż tak i wiedziałam co powiedzieć.
- Chcę przez to powiedzieć , że to twoja sprawka .
- To nie moja wina . - próbował się bronić , ale nie wierzyłam zresztą po tym co zobaczyłam.
- Nie wierzę , a teraz daj mi spokój. Pewnie dziewczyna z którą się całowałeś cię potrzebuje także idź do niej.- zadzwonił dzwonek - Właśnie muszę iść na lekcje. Lepiej zadbaj o to ,aby tego zdjęcia Dawid nie zobaczył , bo nie ręczę za siebie. Chyba nie chcesz zniszczyć mojego szczęścia w którym ciebie nie ma . Prawda ?
Dawid chodził do liceum , ale mimo wszystko mogło dojść to do niego.
Ruszyłam w stronę klasy dobrze wiedziałam ,że sprawiłam mu przykrość jednak wiem , że nie tak wielką jak on mi .
Na lekcji nie mogłam się skupić. Po raz kolejny nauczyciel (tym razem biologi) przypomniał nam o egzaminie w kwietniu.
Nagle rozległ się dźwięk wiadomości w klasie . Znowu zapomniałam wyciszyć mojego białego Iphon'a .
Nauczyciel skarcił mnie wzrokiem , a ja go zignorowałam i wyciągnęłam telefon z torby , spojrzałam na wyświetlacz ,a na nim pojawiło się imię Dawid. otworzyłam wiadomość i bardzo się ucieszyłam.
Cholernie się za tobą stęskniłem . Nie ważne ,że umówiliśmy się na piątek po prostu nie mogłem się doczekać.
Przyszedłbym po ciebie do szkoły i poszlibyśmy na spacer.
Co ty na to ?
Od razu wystukałam odpowiedź moimi paznokciami na których miałam zrobiony french manicure .
Czekaj na mnie o 14.20 pod szkołą.
Nie mogę się doczekać. ;-*
Do przed ostatniej lekcji miałam wspaniały humor ,ale mógłby być lepszy gdyby nie chamskie spojrzenia i...
Aleks.
Na szczęście miałam Sarę , która podtrzymywała mnie na duchu. Jednak były takie dni , kiedy się nie dogadywałyśmy . Jednak nie tym razem.
Z uśmiechem szłam na ostatnią lekcję .
Wszyscy usiedliśmy w ławce .
Wreszcie odezwała się nauczycielka języka polskiego , która była dość...specyficzna . To określenie idealnie do niej pasowało. Była młoda i ładna przez to uczniowie bardzo ją lubili , ale dziwna.
- Berenika Weber i Aleks Król zostańcie chwilę po lekcjach. Dobrze ? - wcale mi się to nie spodobało.
Czego ona od nas chciała ? Mój dobry humor w jednej sekundzie prysł jak bańka mydlana.
Czemu ja zawsze miałam gorzej niż przyjaciółka ? Jej zawsze wszystko przychodziło łatwo , nie dość , że była piękna ?
Czemu życie jest takie niesprawiedliwe ?
Na szczęście jakoś przeżyłam dzisiejszą lekcję polskiego .
Zadzwonił dzwonek i wszyscy zaczęli się zbierać do wyjścia , a ja musiałam zostać i to nie sama,ale jeszcze z Aleksem.
- Coś się stało ? - jak na mnie byłam wyjątkowo uprzejma .
- Nie, nic takiego. Tylko widziałam już to zdjęcie i skoro jesteście naprawdę ze sobą blisko , a nawet bardzo to moglibyście mi w czymś pomóc . - kobieta kończąc zdanie mrugnęła do mnie.
- Nie po tym co dzisiaj zrobił zresztą my tak naprawdę nigdy nie byliśmy blisko. - znowu to zrobiłam sprawiłam mu przykrość . - Nienawidzę go ! - zachowywałam się tak jakby go tu nie było.
- To co było między nami było niczym . Masz rację to było jednym wielkim błędem . Zresztą ona i tak lepiej całowała niż ty . - powiedział to i spojrzał na mnie z nienawiścią w oczach. Nie ma to jak kłócić się przy nauczycielce.
Zraniłam go , ale on mnie również i nie powinnam czuć się tak okropnie jak się czuję. Zachciało mi się płakać nie z jego powodu tylko z tej bezsilności i zmęczenia jakie się czasem odczuwa , gdy sytuacja jest tak pokręcona jak teraz .
- Słuchajcie nie chciałam , abyście się kłócili wręcz przeciwnie , dlatego dostaniecie główne role w sztuce Romeo i Julia o której chciałam z wami porozmawiać. Chciałabym aby zaangażowała się cała klasa . Wiem , że jesteście dość wpływowi. Nie chciałam was zmuszać do czegoś takiego ,ale nie mam wyboru. Kiedyś przeżyłam podobną historię i nie chce , żeby wasza skończyła się tak jak moja.
Zaufajcie mi . - na twarzy kobiety malował się smutek.
- A jeśli się nie zgodzimy ? - kobieta ponownie się uśmiechnęła.
- To postawię wam jedynki . - i wszystko było jasne . Nie chciałam wdawać się w dyskusję , dlatego nic nie powiedziałam . - Przekażcie to klasie . Teraz jesteście już wolni.
Po tym co usłyszałam byłam zła , ale nie miałam zamiaru się tym teraz przejmować.
Zaraz miałam się spotkać z Dawidem . Nie mogłam się doczekać , bowiem stęskniłam się za jego uśmiechem i pozytywną energią. Oczywiście za jego oczami również.
Rzeczywiście chłopak czekał na mnie z uśmiechem na ustach , a ja z uśmiechem do niego podeszłam.
Pocałował mnie w policzek co mnie zdziwiło i jednocześnie uszczęśliwiło.
- Trochę się naczekałem na ciebie , a teraz powinnaś mi to wynagrodzić naprawdę długim spacerem. - jego oczy błyszczały i uśmiechały się . Można było z nich wyczytać właściwie wszystkie jego uczucia.
- Przepraszam , że tak długo czekałeś . Nauczycielka zatrzymała mnie po lekcjach. Należy ci się długi spacer. - na chwilę przerwałam - Mówił ci ktoś kiedyś , że z twoich oczu można wyczytać wszystko. - dodałam po chwili.
- Nie , ale cieszę się , że pierwszą osobą byłaś ty. - poczułam ciepło ogarniające moje ciało. Spojrzałam na chłopaka , dlaczego on jest taki przystojny ?
- To gdzie idziemy ? - postanowiłam zmienić temat na bezpieczniejszy chociaż sama go zaczęłam.
- Do parku ?
- Zgadzam się .
Szliśmy śmiejąc się i poznając się jeszcze bliżej .
W końcu znaleźliśmy się w parku . Już było widać pierwsze oznaki jesieni.
Rozmowa zeszła na rodziców
- A co robią twoi rodzice ? - zapytał się chłopak .
-Jeżdżą po świecie i załatwiają swoje sprawy oczywiście w tym wszystkim pomijając mnie. - mój uśmiech zgasł . Przez tyle lat dawałam sobie radę , ale w głębi brakowało mi rodziców. Na moich urodzinach bywali rzadko . Nie pytali się mnie kiedy wrócę do domu ani co się ze mną dzieje. Po jakimś czasie ich wiecznej nieobecności przywykłam.
- Na pewno nie jest tak źle . - chłopak próbował mnie pocieszyć . Z marnym skutkiem.
- Nie gadajmy o tym chodź usiądziemy na ławce .
Jak powiedziałam tak zrobiliśmy .
- Na pewno nie chcesz o tym porozmawiać . - był taki troskliwy.
- Wszystko okej.
- Jak chcesz ,nie będę naciskał.
Zapadła cisza między nami . Nie była krępująca. Bardziej relaksująca.
- Cześć Dawid ! - z daleko dobiegło nas wołanie
Obejrzałam się za siebie to był jakiś chłopak idący z paczką przyjaciół.
Dzisiaj trochę dłuższy ;-)
Ostatnio mam trochę więcej roboty , dlatego rozdział nie pojawił się wcześniej , ale jest.
Dzięki wam doszłam do 14 rozdziału i mam 3,000 wejść.
Bardzo wam dziękuję.
niedziela, 26 maja 2013
niedziela, 12 maja 2013
Rozdział 13
Po dzwonku wyszłam z sali , a Aleks zaciągnął mnie w jakieś cichsze miejsce .
Na samym dole ,gdzie była sala gimnastyczna był korytarz rzadko uczęszczany przez uczniów i nauczycieli.
Według mnie wybrał idealnie.
Kiedy byliśmy na miejscu Aleks odezwał się pierwszy :
- Ja już ci powiedziałem co czuje,a teraz twoja kolej. - Wiem co czuję ,ale nie powiem mu tego po co jeszcze komplikować ?
- Przecież powiedziałeś , że nie powinniśmy być razem a teraz mówisz mi , że mam powiedzieć co czuję.
- Chce po prostu wiedzieć na czym stoję . - Super on chce wiedzieć na czym stoi , a ja nie chce mu powiedzieć , jednak wiem co zrobię i niestety znowu będę musiała skłamać.
- Problem w tym , że nie wiem. - na jego twarzy pojawił się chytry uśmiech.
- Wiem jak to sprawdzić. - znowu się uśmiechnął , a mnie zżerała ciekawość . Co on znowu wymyślił ?
- Niby jak ?
Nie odpowiedział na moje pytanie tylko złapał mój podróbek i przyciągnął do swojej twarzy tak ,że nasze usta się spotkały i zaczęliśmy się delikatnie całować zmieniając pocałunek w coraz bardziej namiętny.
Jego usta były miękkie i idealnie pasowały do moich pod ich wpływem się rozpływałam.
Wreszcie doszło do tego , że przyparł mnie do ściany ciągle całując i moją nogę pociągnął i założył na swoje biodro.
A nasze pocałunki stanęły się coraz bardziej natarczywe/
W pewnym momencie zadzwonił dzwonek i musieliśmy przerwać .
Obydwoje sapaliśmy po pocałunkach , a ja w pewnym sensie czułam się winna . Czemu tego nie przerwałam tylko to ciągnęłam , a najgorsze w tym wszystkim jest to ,że mi się podobało i to był najwspanialszy pocałunek jaki w życiu przeżyłam. Przecież w piątek miałam mieć randkę .
- No i wszystko jasne zależy ci na mnie tak jak mi zależy na tobie. W końcu się do tego przyznaj , a nie okłamujesz siebie. - Aleks był niezwykle z siebie zadowolony , a ja byłam nieźle na niego wkurzona , Dobra ,niech mu będzie powiem mu prawdę i może chociaż na chwilę da mi spokój.
- Masz rację zależy mi na tobie , ale dajmy sobie spokój ja mam w piątek randkę , a ty jeszcze dużo dziewczyn do całowania.
- No w końcu ..
- Teraz dasz mi spokój ?
- Dobra ,ale odpowiedz mi na jedno pytanie- wzięłam głęboki wdech- Czy będziesz szczęśliwsza beze mnie ? - totalnie mnie zamurowało . Sama nie wiedziałam . I zapomniałam o dzwonku , który dzwonił na lekcję.
- Nie wiem i pewnie nie , dlatego bądź przy mnie , ale jako przyjaciel. - i tak już byłam spóźniona na lekcję , dlatego z nim dalej rozmawiałam. W tym co powiedziałam byłam całkowicie szczera.
- Przecież nie damy rady być przyjaciółmi , bo sama wiesz , że nas do siebie ciągnie...ale może spróbujemy.
- Tylko bez głupich numerów OK ?
- Szkoooda.
- Wiesz co jesteś bardzo zabawny . Chodźmy już na następną na lekcję i ani słowa komukolwiek co się wydarzyło.
- Dobra to będzie nasza tajemnica , ale naprawdę nie mogę nikomu powiedzieć ? - postanowiłam go zignorować.
Po lekcjach wróciłam do domu na szczęście wymyśliłam wymówkę , dlaczego nie było mnie ani Aleksa na lekcji nikt się prawdy nie domyślił , nawet Sarze nie chciałam mówić co się stało.
******
Na następny dzień jak zwykle poszłam do szkoły tym razem zdecydowałam się na granatową sukienkę i czerwone balerinki. Na dworze było chłodno więc także na sukienkę zarzuciłam czarny płaszczyk.
W wejściu do szkoły od razu złapała mnie Sara.
- Cześć Bee* ! Muszę ci coś pokazać i nie zdziw się jak będą na ciebie dziwnie patrzeć. - to przezwisko wymyślił Adam jakoś w 1 klasie i odtąd byłam pszczółką później się przyjęło i mówiło tak do mnie coraz więcej osób . Zastanawiałam się o co chodzi , kiedy dziewczyna szukała telefonu od razu zwróciłam uwagę na jej ubiór tzn. niebieską sukienkę i szary sweterek.
Po chwili pod nos podstawiła mi telefon .
*Bee- ang. pszczoła
Trochę zagmatwany...
Doszłam do 13 rozdziału i to wszystko dzięki wam .
Dziękuje za 2,500 wejść.
Pewnie tego się spodziewaliście , ale zdradzę wam , że z Aleksem w najbliższym czasie nie będzie.
Przykro mi jeśli kogoś zawiodłam , ale się nie martwcie , bo to może się zmienić...
Rozdziały ZAWSZE będę dodawać w niedzielę , a jak coś mnie najdzie to w tygodniu.
Na samym dole ,gdzie była sala gimnastyczna był korytarz rzadko uczęszczany przez uczniów i nauczycieli.
Według mnie wybrał idealnie.
Kiedy byliśmy na miejscu Aleks odezwał się pierwszy :
- Ja już ci powiedziałem co czuje,a teraz twoja kolej. - Wiem co czuję ,ale nie powiem mu tego po co jeszcze komplikować ?
- Przecież powiedziałeś , że nie powinniśmy być razem a teraz mówisz mi , że mam powiedzieć co czuję.
- Chce po prostu wiedzieć na czym stoję . - Super on chce wiedzieć na czym stoi , a ja nie chce mu powiedzieć , jednak wiem co zrobię i niestety znowu będę musiała skłamać.
- Problem w tym , że nie wiem. - na jego twarzy pojawił się chytry uśmiech.
- Wiem jak to sprawdzić. - znowu się uśmiechnął , a mnie zżerała ciekawość . Co on znowu wymyślił ?
- Niby jak ?
Nie odpowiedział na moje pytanie tylko złapał mój podróbek i przyciągnął do swojej twarzy tak ,że nasze usta się spotkały i zaczęliśmy się delikatnie całować zmieniając pocałunek w coraz bardziej namiętny.
Jego usta były miękkie i idealnie pasowały do moich pod ich wpływem się rozpływałam.
Wreszcie doszło do tego , że przyparł mnie do ściany ciągle całując i moją nogę pociągnął i założył na swoje biodro.
A nasze pocałunki stanęły się coraz bardziej natarczywe/
W pewnym momencie zadzwonił dzwonek i musieliśmy przerwać .
Obydwoje sapaliśmy po pocałunkach , a ja w pewnym sensie czułam się winna . Czemu tego nie przerwałam tylko to ciągnęłam , a najgorsze w tym wszystkim jest to ,że mi się podobało i to był najwspanialszy pocałunek jaki w życiu przeżyłam. Przecież w piątek miałam mieć randkę .
- No i wszystko jasne zależy ci na mnie tak jak mi zależy na tobie. W końcu się do tego przyznaj , a nie okłamujesz siebie. - Aleks był niezwykle z siebie zadowolony , a ja byłam nieźle na niego wkurzona , Dobra ,niech mu będzie powiem mu prawdę i może chociaż na chwilę da mi spokój.
- Masz rację zależy mi na tobie , ale dajmy sobie spokój ja mam w piątek randkę , a ty jeszcze dużo dziewczyn do całowania.
- No w końcu ..
- Teraz dasz mi spokój ?
- Dobra ,ale odpowiedz mi na jedno pytanie- wzięłam głęboki wdech- Czy będziesz szczęśliwsza beze mnie ? - totalnie mnie zamurowało . Sama nie wiedziałam . I zapomniałam o dzwonku , który dzwonił na lekcję.
- Nie wiem i pewnie nie , dlatego bądź przy mnie , ale jako przyjaciel. - i tak już byłam spóźniona na lekcję , dlatego z nim dalej rozmawiałam. W tym co powiedziałam byłam całkowicie szczera.
- Przecież nie damy rady być przyjaciółmi , bo sama wiesz , że nas do siebie ciągnie...ale może spróbujemy.
- Tylko bez głupich numerów OK ?
- Szkoooda.
- Wiesz co jesteś bardzo zabawny . Chodźmy już na następną na lekcję i ani słowa komukolwiek co się wydarzyło.
- Dobra to będzie nasza tajemnica , ale naprawdę nie mogę nikomu powiedzieć ? - postanowiłam go zignorować.
Po lekcjach wróciłam do domu na szczęście wymyśliłam wymówkę , dlaczego nie było mnie ani Aleksa na lekcji nikt się prawdy nie domyślił , nawet Sarze nie chciałam mówić co się stało.
******
Na następny dzień jak zwykle poszłam do szkoły tym razem zdecydowałam się na granatową sukienkę i czerwone balerinki. Na dworze było chłodno więc także na sukienkę zarzuciłam czarny płaszczyk.
W wejściu do szkoły od razu złapała mnie Sara.
- Cześć Bee* ! Muszę ci coś pokazać i nie zdziw się jak będą na ciebie dziwnie patrzeć. - to przezwisko wymyślił Adam jakoś w 1 klasie i odtąd byłam pszczółką później się przyjęło i mówiło tak do mnie coraz więcej osób . Zastanawiałam się o co chodzi , kiedy dziewczyna szukała telefonu od razu zwróciłam uwagę na jej ubiór tzn. niebieską sukienkę i szary sweterek.
Po chwili pod nos podstawiła mi telefon .
*Bee- ang. pszczoła
Trochę zagmatwany...
Doszłam do 13 rozdziału i to wszystko dzięki wam .
Dziękuje za 2,500 wejść.
Pewnie tego się spodziewaliście , ale zdradzę wam , że z Aleksem w najbliższym czasie nie będzie.
Przykro mi jeśli kogoś zawiodłam , ale się nie martwcie , bo to może się zmienić...
Rozdziały ZAWSZE będę dodawać w niedzielę , a jak coś mnie najdzie to w tygodniu.
czwartek, 2 maja 2013
Rozdział 12
* Perspektywa Bereniki *
Jak zazwyczaj obudziła mnie Marta . Ściągając opaskę z oczu ujrzałam jej pełną radości twarz.
Zaczęłam się szykować to znaczy wzięłam prysznic , a po nim udałam się do garderoby zastanawiając się co założyć.
Oczywiście w głowie miałam Aleksa i naszą wczorajszą rozmowę.
Przed wybraniem ubrań wyjrzałam przez okno pomieszczenia w którym się znajdowałam .
Na dworze było ponuro . Zero promieni słonecznych .
No cóż, przecież jest październik . Za miesiąc moje urodziny , a po nich zima , której serdecznie nie lubiłam po prostu wtedy było za zimno .
Nienawidziłam (może to było za mocne słowo) jej ,ale jednocześnie ją kochałam za piękne białe krajobrazy malujące się za oknem.
W końcu zdecydowałam rozweselić ponury dzień moim strojem to znaczy kolorową spódniczką , różową bluzką i pastelowymi balerinkami.
Zeszłam na dół na śniadanie i szybko je pochłonęłam.
Starałam się w tym czasie nie myśleć o Aleksie ,ale nie potrafiłam .a w piątek czekała mnie jeszcze dodatkowo randka z Dawidem.
Nie wstałam dzisiaj za późno ,a więc mogłam w pełni się cieszyć kawą ,ale sama. Nie miałam totalnie pojęcia gdzie ona. Nie zamartwiałam się po prostu byłam ciekawska i totalnie perfekcyjna .
Uśmiechnęłam się sama do siebie i przekroczyłam próg szkoły .
Złapała mnie Sara , która jak zwykle wyglądała pięknie. Ubrana była w ciemne dżinsy ,białą koszule ,a na ramionach miała szary sweter a do tego wszystkiego błękitne dodatki.
- Muszę ci coś powiedzieć ?! - była bardzo podekscytowana. Zawsze była wesoła ,ale żeby aż tak.
- Co takiego się stało ,że jesteś tak szczęśliwa ? - zapytałam się dziewczyny na co ona rozradowana mnie przytuliła. Z tego wszystkiego zapomniałam o co miałam ją zapytać.
- Jestem z Adamem ! - odkleiła się ode mnie i obserwowała moją twarz.
- To super. - znowu byłam o nią zazdrosna i dlatego powiedziałam to bez jakiegokolwiek zapału. Tym razem nie o chłopaka ,ale o fakt ,że znowu jej się udało , a mi nie .
Przecież byłam reżyserką swojego filmu i grałam w nim główną rolę , a inni to tylko aktorzy drugoplanowi , dlatego musiałam wszystko ogarnąć i wprowadzić Dawida w rolę kochanka głównej bohaterki . W końcu chcę , aby w moim filmie Dawid był moją drugą połówką. A kiedy czegoś bardzo chce zazwyczaj to dostaję i tak będzie i tym razem .
Pozostaje jedno pytanie: Co z Aleksem ?
- Coś widzę ,że się nie cieszysz ,ale nie będę dociekała o co chodzi , ale zadam ci jedno pytanie: Mam nadzieję ,że niczego nie czujesz do Adama?
- Nie to już koniec... - nie zdążyłam dokończyć , bo Sara mi przerwała,
- A jak tam dogadałaś się z Aleksem ?
- Mogłabyś mi nie przerywać . A co do Aleksa to tak... To znaczy nie.. Już sama nie wiem. - przyjaciółka popatrzyła na mnie zdziwiona.
- Jak to nie wiesz ?
- Powiedział , że mu zależy ,ale co ja mam zrobić ? Przecież jest jeszcze Dawid , a w piątak mam z nim randkę.
- Przemyśl to . Tak na spokojnie. - powoli się na nią wściekałam . Czemu byłam tak wybuchowa ?
- Myślisz , że nie próbowałam ?- odpowiedziałam zjadliwie.
Nie odpowiedziała mi na to pytanie , bo już siedziałyśmy w ławce.
Totalnie nie mogłam skupić się na lekcji przez niego , bo cały czas się na mnie gapił . Trochę mnie to irytowało .
Zapamiętałam jedynie to , że znowu nauczyciel przypominał , że w kwietniu mamy egzaminy .
Jak bym tego nie wiedziała.
Pod koniec lekcji dostałam karteczkę zapisaną bardzo ładnym pismem.
Rozłożyłam ją i poczułam znowu jakby motylki w brzuchu .
Musimy porozmawiać!
Aleks
Po dzwonku wyszłam z sali , a Aleks zaciągnął mnie w jakieś cichsze miejsce.
Tak jak obiecałam jest następny .
Mam nadzieję , że się spodoba :3
Kocham was !!!
Tylko więcej komentujcie :-)
Jak zazwyczaj obudziła mnie Marta . Ściągając opaskę z oczu ujrzałam jej pełną radości twarz.
Zaczęłam się szykować to znaczy wzięłam prysznic , a po nim udałam się do garderoby zastanawiając się co założyć.
Oczywiście w głowie miałam Aleksa i naszą wczorajszą rozmowę.
Przed wybraniem ubrań wyjrzałam przez okno pomieszczenia w którym się znajdowałam .
Na dworze było ponuro . Zero promieni słonecznych .
No cóż, przecież jest październik . Za miesiąc moje urodziny , a po nich zima , której serdecznie nie lubiłam po prostu wtedy było za zimno .
Nienawidziłam (może to było za mocne słowo) jej ,ale jednocześnie ją kochałam za piękne białe krajobrazy malujące się za oknem.
W końcu zdecydowałam rozweselić ponury dzień moim strojem to znaczy kolorową spódniczką , różową bluzką i pastelowymi balerinkami.
Zeszłam na dół na śniadanie i szybko je pochłonęłam.
Starałam się w tym czasie nie myśleć o Aleksie ,ale nie potrafiłam .a w piątek czekała mnie jeszcze dodatkowo randka z Dawidem.
Nie wstałam dzisiaj za późno ,a więc mogłam w pełni się cieszyć kawą ,ale sama. Nie miałam totalnie pojęcia gdzie ona. Nie zamartwiałam się po prostu byłam ciekawska i totalnie perfekcyjna .
Uśmiechnęłam się sama do siebie i przekroczyłam próg szkoły .
Złapała mnie Sara , która jak zwykle wyglądała pięknie. Ubrana była w ciemne dżinsy ,białą koszule ,a na ramionach miała szary sweter a do tego wszystkiego błękitne dodatki.
- Muszę ci coś powiedzieć ?! - była bardzo podekscytowana. Zawsze była wesoła ,ale żeby aż tak.
- Co takiego się stało ,że jesteś tak szczęśliwa ? - zapytałam się dziewczyny na co ona rozradowana mnie przytuliła. Z tego wszystkiego zapomniałam o co miałam ją zapytać.
- Jestem z Adamem ! - odkleiła się ode mnie i obserwowała moją twarz.
- To super. - znowu byłam o nią zazdrosna i dlatego powiedziałam to bez jakiegokolwiek zapału. Tym razem nie o chłopaka ,ale o fakt ,że znowu jej się udało , a mi nie .
Przecież byłam reżyserką swojego filmu i grałam w nim główną rolę , a inni to tylko aktorzy drugoplanowi , dlatego musiałam wszystko ogarnąć i wprowadzić Dawida w rolę kochanka głównej bohaterki . W końcu chcę , aby w moim filmie Dawid był moją drugą połówką. A kiedy czegoś bardzo chce zazwyczaj to dostaję i tak będzie i tym razem .
Pozostaje jedno pytanie: Co z Aleksem ?
- Coś widzę ,że się nie cieszysz ,ale nie będę dociekała o co chodzi , ale zadam ci jedno pytanie: Mam nadzieję ,że niczego nie czujesz do Adama?
- Nie to już koniec... - nie zdążyłam dokończyć , bo Sara mi przerwała,
- A jak tam dogadałaś się z Aleksem ?
- Mogłabyś mi nie przerywać . A co do Aleksa to tak... To znaczy nie.. Już sama nie wiem. - przyjaciółka popatrzyła na mnie zdziwiona.
- Jak to nie wiesz ?
- Powiedział , że mu zależy ,ale co ja mam zrobić ? Przecież jest jeszcze Dawid , a w piątak mam z nim randkę.
- Przemyśl to . Tak na spokojnie. - powoli się na nią wściekałam . Czemu byłam tak wybuchowa ?
- Myślisz , że nie próbowałam ?- odpowiedziałam zjadliwie.
Nie odpowiedziała mi na to pytanie , bo już siedziałyśmy w ławce.
Totalnie nie mogłam skupić się na lekcji przez niego , bo cały czas się na mnie gapił . Trochę mnie to irytowało .
Zapamiętałam jedynie to , że znowu nauczyciel przypominał , że w kwietniu mamy egzaminy .
Jak bym tego nie wiedziała.
Pod koniec lekcji dostałam karteczkę zapisaną bardzo ładnym pismem.
Rozłożyłam ją i poczułam znowu jakby motylki w brzuchu .
Musimy porozmawiać!
Aleks
Po dzwonku wyszłam z sali , a Aleks zaciągnął mnie w jakieś cichsze miejsce.
Tak jak obiecałam jest następny .
Mam nadzieję , że się spodoba :3
Kocham was !!!
Tylko więcej komentujcie :-)
środa, 1 maja 2013
Rozdział 11
* Perspektywa Sary *
Teraz nadarzyła się idealna okazja ,żeby wyznać Adamowi co czuję.
- O kim mówiła Berenika mówiąc ,że kogoś poznała ? Ja wiem , że ty wiesz Sara nie wykręcisz się. - niespodziewanie odezwał się Aleks.
- No tak to prawda . Po tym jak ją skrzywdziłeś. - Aleks się okropnie zmieszał . Szybko wybiegł z pomieszczenia .
Właśnie o to mi chodziło . W końcu miałam szansę ,jednak bałam się , a co jeśli Adam dalej ją kocha. Był taki smutny ,kiedy powiedziała , że kogoś poznała . Chyba zaryzykuję.
- Adam musimy pogadać.
- O co chodzi ? - był niezwykle zaciekawiony.
- Zakochałam się.
- A co ja mam z tym wspólnego ?
- Zakochałam się w tobie idioto ! - w końcu to z siebie wydusiłam . Poczułam ogromną ulgę. Spojrzałam na Adama ,który się dziwnie uśmiechał.
- Wiedziałem -
Jak to ? On wiedział. I nic nie zrobił. Po prostu ekstra.
- Super . To czemu nic nie zrobiłeś ? - zapytałam się chłopaka.
- Czekałem ,aż sama to powiesz i się doczekałem . - znów się uśmiechnął.
Przysunął się do mnie i mnie pocałował.
W tym momencie byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
Swoją drogą ciekawe jak tam Aleks i Berenika ? Oby im też się udało.
* Perspektywa Bereniki *
Okazało się ,że to był Aleks. Wcale się z tego nie cieszyłam.
- Czego chcesz ? - zapytałam się chłopaka i wyrwałam rękę z jego uścisku. Byłam dość nie miła ,ale właśnie o to mi chodziło.
- Ja niczego nie chce piękna . Ty chcesz mnie . - uśmiechnął się wrednie , a ja byłam na niego wściekła i już nie miałam ochoty na niego patrzeć
- Nie sądzę Aleks , ale myśl sobie co chcesz , a mnie zostaw w spokoju .
- Nie zostawię cię w spokoju . - myślałam że go zabije.
- A to niby czemu ? - byłam zainteresowana ,a nawet poczułam motylki w brzuchu ,ale starałam się udać obojętną .
- Kiedy zrozumiałem ,że mogę cię stracić . Uświadomiłem sobie że mi na tobie zależy , ale nie powinniśmy być razem , bo nie chce cię zranić .
- Chyba masz rację . To ja już pójdę.
- Zaczekaj . - powiedział i pocałował mnie w policzek . Co według mnie było niezwykle urocze .
Musiałam to wszystko przemyśleć.
Teraz nadarzyła się idealna okazja ,żeby wyznać Adamowi co czuję.
- O kim mówiła Berenika mówiąc ,że kogoś poznała ? Ja wiem , że ty wiesz Sara nie wykręcisz się. - niespodziewanie odezwał się Aleks.
- No tak to prawda . Po tym jak ją skrzywdziłeś. - Aleks się okropnie zmieszał . Szybko wybiegł z pomieszczenia .
Właśnie o to mi chodziło . W końcu miałam szansę ,jednak bałam się , a co jeśli Adam dalej ją kocha. Był taki smutny ,kiedy powiedziała , że kogoś poznała . Chyba zaryzykuję.
- Adam musimy pogadać.
- O co chodzi ? - był niezwykle zaciekawiony.
- Zakochałam się.
- A co ja mam z tym wspólnego ?
- Zakochałam się w tobie idioto ! - w końcu to z siebie wydusiłam . Poczułam ogromną ulgę. Spojrzałam na Adama ,który się dziwnie uśmiechał.
- Wiedziałem -
Jak to ? On wiedział. I nic nie zrobił. Po prostu ekstra.
- Super . To czemu nic nie zrobiłeś ? - zapytałam się chłopaka.
- Czekałem ,aż sama to powiesz i się doczekałem . - znów się uśmiechnął.
Przysunął się do mnie i mnie pocałował.
W tym momencie byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
Swoją drogą ciekawe jak tam Aleks i Berenika ? Oby im też się udało.
* Perspektywa Bereniki *
Okazało się ,że to był Aleks. Wcale się z tego nie cieszyłam.
- Czego chcesz ? - zapytałam się chłopaka i wyrwałam rękę z jego uścisku. Byłam dość nie miła ,ale właśnie o to mi chodziło.
- Ja niczego nie chce piękna . Ty chcesz mnie . - uśmiechnął się wrednie , a ja byłam na niego wściekła i już nie miałam ochoty na niego patrzeć
- Nie sądzę Aleks , ale myśl sobie co chcesz , a mnie zostaw w spokoju .
- Nie zostawię cię w spokoju . - myślałam że go zabije.
- A to niby czemu ? - byłam zainteresowana ,a nawet poczułam motylki w brzuchu ,ale starałam się udać obojętną .
- Kiedy zrozumiałem ,że mogę cię stracić . Uświadomiłem sobie że mi na tobie zależy , ale nie powinniśmy być razem , bo nie chce cię zranić .
- Chyba masz rację . To ja już pójdę.
- Zaczekaj . - powiedział i pocałował mnie w policzek . Co według mnie było niezwykle urocze .
Musiałam to wszystko przemyśleć.
Sorry , że tak długo nic nie dodałam , ale chwilowy brak weny.
A ten wyszedł taki jakiś krótki i oprócz ich rozmowy nic nie ma.
Następny dodam jutro i na pewno będzie dłuższy
Jedno pytanko: Chcecie , żeby od czasu do czasu pojawiała się perspektywa innych
bohaterów ?
A tak po za tym dzięki za tyle wejść i komentarzy.
Jesteście wspaniali :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)