- Co się stało ? - spytałam .
- Chodzi o babcię Sary . Trafiła do szpitala .
- Dawid muszę iść . Zadzwonię do ciebie . - rzuciłam do chłopaka . - Jedźmy . - te słowa skierowałam do Aleksa .
Wsiedliśmy do samochodu w którym siedział już Adam .
- Cześć . Widzę , że randka się udała . - Próbował się do mnie uśmiechnąć , ale mu nie wyszło . Rozumiałam go .
- Hej . Można tak powiedzieć . Wiecie coś więcej ?
- Tylko tyle , że Sara się o nią bardzo martwi . - odpowiedział Adam.
W aucie zapadła chwila ciszy , którą przerwał mój telefon . Wyciągnęłam go z torebki i spojrzałam na wyświetlacz.
Okazało się , że to moja mama . To sobie o mnie przypomniała .
- Cześć kochanie . - zaszczebiotała do słuchawki .
- Cześć . Coś się stało ? - spytałam .
- Nie nic. Chciałam zapytać gdzie jesteś , bo wróciliśmy do domu i na ciebie czekamy .
- Jadę do szpitala , bo babcia Sary tam wylądowała . Nie wiem co się stało , więc nie pytaj . Nie wrócę na noc .
- No dobrze . ale jak będziesz wiedzieć coś więcej to zadzwoń do mnie. - to mówiąc się rozłączyła.
Spojrzałam za okno i spostrzegłam, że już jesteśmy pod szpitalem.
Wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do recepcji .
- Przepraszam w której sali leży Pani Rozalia Beneton .
- Jesteście z rodziny ? - A myślałam , że jak będę miła to jakoś pójdzie , ale skoro to nie działa. Ucieknę do innych środków .
- Tak , jesteśmy wnukami. - Kobieta w podeszłym wieku , ale zadbana krzywo na nas spojrzała.
- Sala 408 . Schodami na 4 piętro i w prawo .
- Dziękujemy .
Poszliśmy we wskazanym kierunku i znaleźliśmy salę jak i również zapłakaną Sarę .
Szybko do niej podbiegłam i przytuliłam .
- Co się stało ? - spytałam. - Moja babcia... umiera. - To mówiąc się rozpłakała.
Wiem , że jest krótki i was za to przepraszam , ale nowa szkoła i późne wracanie do domu , a później odrabianie lekcji zajmuję mi większość mojego czasu .
Nowy rozdział nie wiem kiedy . Będę was informować na bieżąco .
Do następnego . XOXO
fajne, że akcja się posuwa. Szkoda mi Sary. Biedna dziewczyna.
OdpowiedzUsuńDodkonale cie rozumiem. Mi tez szola zabiera wiekszosc czasu i w sumie nie bardzo mam kiedy pisac. Zapraszam do mnie na nn.
Pozdrawiam P.
Rozumiem Cię, bo sama przez szkołę mam mało czasu:( Ale cieszę się, że nadal piszesz:) biedna Sara :( PS. Czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuń