Zadzwonił dzwonek obwieszczający koniec lekcji . Na szczęście , bo byłam strasznie głodna .
Weszliśmy do mojego domu , a ja pierwsze co rzuciłam się do kuchni , a za mną Sara i Adam.
- Jesteście głodni ? - spytałam przyjaciół
- A co masz dobrego ? - odpowiedziała pytaniem na pytanie Sara .
Na kuchence był makaron i sos .
- Spaghetti .
Podpaliłam gaz pod sosem i niedługo potem nałożyłam jedzenie na talerze i je ładnie udekorowałam.
Podpaliłam gaz pod sosem i niedługo potem nałożyłam jedzenie na talerze i je ładnie udekorowałam.
- Pójdę spytać Aleksa czy nie jest głodny . - oznajmiłam przyjaciołom i skierowałam się na górę do swojego pokoju .
- Hej, piękna . - przywitał mnie Aleks bez koszulki . Ze swoim ojcem często chodził na siłownie ,dzięki temu jego tors był idealny . Starałam się nie gapić i przeniosłam wzrok na jego oczy .
- Cześć . Jesteś głodny ?
- Trochę . Marta kazała mi przekazać , że musiała gdzieś pilnie wyjść .
- Dobrze wiedzieć . Chodźmy już na dół .
Adam i Sara już jedli przy stole w jadalni . Nałożyłam sobie i Aleksowi , a talerze zaniosłam do stołu .
Po skończonym posiłku czułam się o niebo lepiej .
- Aleks słyszeliśmy , że coś jest nie tak . - zaczęła temat Sara .
- Wydaje ci się . - odezwał się po dłuższej chwili .
- Obiecałeś . - przypomniałam mu .
- Nie dacie mi spokoju . Prawda ?
- Nie - odpowiedzieliśmy chórem .
- Dobra . Niech wam będzie . Od pewnego czasu w moim domu nie jest najlepiej . Rodzice się co chwilę kłócą . Po tym jak ojciec się dowiedział o wybryku matki zaczął pić . W środę po imprezie wróciłem do domu znów się kłócili . Jedno się zmieniło , wtedy ojciec uderzył matkę , a ona się spakowała i wyjechała do matki . Ja musiałem zostać tutaj . Od tamtego momentu nie byłem w domu . - po słowach Aleksa zapadła krępująca chwila .
- Myślałeś co będzie dalej ? - spytała chłopaka Sara .
- Wprowadź się do mnie . Przecież mam wolny pokój w domu . Co ty na to ? - spytał Adam .
- No , nie wiem . A nie będę ci przeszkadzał ?
- No co ty . Czyli zgadzasz się ?
- Dobra i tak nie mam wyjścia .
- No to jedziemy do twojego domu po rzeczy .
- Dzięki .
- Nie ma za co . Jesteśmy przyjaciółmi .
- Mogę zabrać się z wami ? - spytała Sara . - Jeszcze jedno. Berenika pamiętaj o tej zgodzie .
- No pewnie .- odpowiedział Adam na pierwsze pytanie Sary .
- Będę pamiętać . - Chyba.
Pożegnałam się z nimi i poszłam do mojego pokoju . Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.
Była ona od Dawida.
Nie mogę się doczekać naszej randki . Wpadnę o 19 ;-)
Totalnie zapomniałam , a przecież rano jeszcze pamiętałam . Spojrzałam na zegarek . Na szczęście miałam jeszcze trzy godziny . Od razu postanowiłam mu odpisać .
Ja też ;-*
Zaraz potem ruszyłam do łazienki . Postanowiłam , że zrobię się na bóstwo .
Opuściłam łazienkę i ruszyłam do garderoby . Wpadłam na pomysł , że założę delikatną sukienkę . Na ramiona zarzucę czerwoną marynarkę , a na stopy ubrane w cieliste rajstopki założę tego samego koloru balerinki . Torebka wezmę czarną drogiej marki Chanel .
Kiedy byłam gotowa zeszłam na dół i drzwi się otworzyły , a w nich stała Marta .
- Dzień dobry , panienko . Gdzie panienka się wybiera ?
- Dzień dobry . Idę na randkę . Wrócę późno .
Po naszej krótkiej rozmowie rozległo się pukanie . Poszłam otworzyć . Moim oczom ukazał się Dawid .
Świetnie wyglądał w bordowych vans'ach , ciemnych dżinsach , bordowej koszulce i czarnej marynarce.
- To dla ciebie . - mówiąc to zza pleców wyciągnął bukiet niebieskich róż , które wprost uwielbiałam .
- Skąd wiedziałeś ?
- Zgadywałem . - Jasne.
- Dziękuję . Poczekaj chwilkę , zaraz wracam . - powiedziałam i ruszyłam do kuchni . Od razu znalazłam wazon , który był idealny . Nalałam do niego wody , następnie włożyłam kwiaty i położyłam go na stole w jadalni.
Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do centrum .
- Gdzie idziemy ? - spytałam
- Zobaczysz . - odpowiedział .
Niedługo potem znaleźliśmy się przed wejściem do drogiej restauracji .Weszliśmy do środka i moim oczom ukazało się jasne i przytulne wnętrze .
- Jak ci się podoba ? - spytał .
- Jest idealnie . - odrzekłam z uśmiechem .
Cały wieczór był niezwykle udany .
Po skończonej randce chłopak odprowadził mnie do domu .
- Świetnie się z tobą bawiłam . - skomentowałam randkę .
- Ja z tobą też . - po jego słowach zapadła chwila ciszy , którą przerwałam.
- To ja już pójdę . - nacisnęłam klamkę . - Do zobaczenia . - dodałam .
- Poczekaj . - rzucił i mnie pocałował . Byłam lekko zdziwiona , ale odpowiedziałam na jego pyszny pocałunek .
- Przepraszam , że przeszkadzam zakochanej parze , ale sprawa jest poważna ktoś cię potrzebuję Bee . - usłyszałam bardzo znajomy głos .
Już prawie koniec wakacji . Myślałam , że w czasie wolnego będę miała czas , żeby dodawać częściej , ale nie wyszło .
Zaraz wracam do szkoły i obiecałam sobie , że będę dodawać co tydzień .
Postaram się dodać jeszcze coś przed rozpoczęciem roku .
Mam pomysł na nowe opowiadanie . Jednak zacznę pisać nowe jak skończę to .
Mam do was prośbę jak widzicie błąd to mnie poprawiajcie , bo mi czasem coś umyka.
Do następnego.
XOXO
Coraz ciekawiej. Wstawiać szybciutko następny.
OdpowiedzUsuńZapraszam. U mnie nowa notka.
Nie przejmuj się :)
OdpowiedzUsuńJa miałam taki sam problem: też myślałam, że będę miała więcej czasu, a tu klops :P bo a to do babci, a to kolonie i tak w kółko.
Każdy cię zrozumie :)
Weny
śliczne róże :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział :)
Zapraszam. U mnie nn.
OdpowiedzUsuńO jejku .! Przebosko .! :D
OdpowiedzUsuńDavid i Bee są tacy słodcy .! *.* So romatic :D
Widzę że randka się udała :D Nawet lepiej niż dobrze :D
Nawet pocałunek był .! :D
Trzymam kciuki .! I do następnego .!
Buziaki :***