- Hej laska. Chodź tu do nas!- usłyszałam głos jednego z nich .Nie miałam zamiaru do nich podchodzić.
Spostrzegli ,że ich ignoruje ,więc postanowili podejść do mnie.Przyśpieszyłam kroku ,ale oni mnie otoczyli .
- Chcesz się zabawić ? - jeden z nich ściągnął ze mnie pelerynkę ,a drugi zaczął mnie dotykać
- Zostaw mnie - zaczęłam krzyczeć, ale oni nic sobie z tego nie robili
- Dajcie jej spokój - usłyszałam znajomy głos i odetchnęłam z ulgą.
- Dobra , dobra nie chcieliśmy jej nic zrobić.-mój wybawca złapał mnie za rękę i pociągnął , a ja znalazłam się w jego ramionach .
- Już spokojnie , Nic ci się nie stanie - pocieszał mnie Aleks . Od razu poczułam się lepiej. W jego ramionach zawsze czułam się bezpiecznie - Chodźmy już - dodał- poszliśmy w kierunku mojego domu
- Jak się tu znalazłeś ?
- Jak wybiegłaś ,po prostu za tobą poszedłem. W pewnej chwili cię zgubiłem ,ale usłyszałem jak krzyczysz i się cholernie przestraszyłem na szczęście zdążyłem i nic ci nie jest.
- Dziękuje. - powiedziałam tak po prostu
Zatrzymaliśmy się pod drzwiami mojego domu
- To ja już pójdę . - powiedział
- Nie chce być teraz sama .Chodź do mnie- uśmiechnęłam się do niego. Wszedł za mną do domu i razem poszliśmy do mojego pokoju.
Poszłam się przyszykować do spania wykąpałam się i przebrałam się w nocną koszule koloru pomarańczowego .Z łazienki wyszłam z mokrymi włosami koloru czekoladowego nie mogłam ich wysuszyć ,bo w mojej nie było suszarki , więc musiałam iść do drugiej.
Kiedy przechodziłam obok łóżka. Aleks pociągnął mnie na nie tak że usiadłam . Popatrzył w moje brązowe oczy a ja w jego ,które były ciemno niebieskie. Miał je naprawdę ładne.
Pochylił się nade mną i jego usta znalazły się na moich .
- Wiem że nie powinniśmy ,ale nie mogłem się powstrzymać.- na te słowa nie zareagowałam. tylko przyciągnęłam go do siebie.
Po chwili leżałam na łóżku w jego ramionach .
- Zmieniłaś zdanie ?
- Można tak powiedzieć - odwracając się do niego uśmiechnęłam się
Pocałował mnie znowu bardzo namiętnie.
- Musze iść wysuszyć włosy - powiedziałam i tak zrobiłam
Gdy się z powrotem położyłam myślałam o tym co mogłoby się stać gdyby nie mój wybawca . Szybko odgoniłam te myśli. Na szczęście on był przy mnie .
Po dłuższej chwili zasnęłam w jego objęciach .
Obudziłam się rano ,ale Aleksa przy mnie nie było . Za to znalazłam karteczkę na której było napisane:
Nie chciałem cię budzić tak ślicznie spałaś.
Mam nadzieje że wszystko dobrze.
Zadzwonię do ciebie.
Aleks
Wyszykowałam się i wyszłam z domu. Na dworze było słonecznie, ale chłodno , więc wzięłam moje okulary przeciwsłoneczne Chanel.
Postanowiłam że pójdę do Adama i w końcu wszystko zakończę.
Zapukałam do niego . Otworzyła mi jego mama. Uśmiechnęła się na mój widok.
- Jest Adam ?
- Oczywiście wejdź. Od razu poszłam do jego pokoju .
To co zobaczyłam ścięło mnie z nóg.
Mam nadzieje że się podoba . Postanowiłam wstawiać zdjęcia strojów albo miejsc.
Myślicie że to dobry pomysł ? Ja sądzę że tak
fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńpewnie Sarę zobaczy;)
coś jest chyba nie tak z ankietą... ja zagłosowałam na "nie", ale mój głos nie został policzony.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!:)
OdpowiedzUsuńDziś odkryłam twój blog i przeczytałam wszystkie rozdziały i muszę ci powiedzieć ze podoba mi się <33 Kocham Aleksa, Adam mnie denerwuję, jest taki niezdecydowany w swoich uczuciach. Mam nadzieję że ostatecznie zerwą i będzie z Aleksem ;). Pozdrawiam, życzę weny i zapraszam do mnie, pojawił się 3 rozdział ;). Liczę na szczerą opinie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://maryandonedirection.blogspot.com/
Cudowne *-* Będę wpadać częściej! Zapraszam do mnie ;D http://rid-nik-and-london.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRidley<3
Bardzo fajny rozdział, przyjemnie napisany :D będę wbijać częściej, a gdy Ty będziesz miała czas, wpadnij do mnie ;*
OdpowiedzUsuńhttp://leeetmeloveyou.blogspot.com
ściskam
xoxo
Kiyoko